Najpierw
fakty potem komentarze. Dla rytmu będzie trochę wierszem
Liczba uczniów:
Przedszkola
Publiczne
|
748 240
|
Przedszkola
Niepubliczne
|
220 928
|
Oddziały w
szkołach publiczne
|
249 870
|
Oddziały w
szkołach niepubliczne
|
8 986
|
Punkty
przedszkolne publiczne
|
14 349
|
Punkty
przedszkolne niepubliczne
|
23 480
|
Zespoły
wychowania przedszkolnego publiczne
|
838
|
Zespoły
wychowania przedszkolnego niepubliczne
|
907
|
Mały Polak
upychany
Jak sardynka
w szkolne ściany
Od września
2016 oddział przedszkolny staje się przedszkolem po spełnieniu wymogów
rozporządzenia MEN
Elbanowscy
protestują
Urzędnicy
kombinują
Rodzic
dziecko chce chołubić
MEN rodzica
brednią łudzić
Budynki oraz
części budynków, stanowiące odrębne strefy pożarowe, określane jako ZL, zalicza
się do jednej lub do więcej niż jedna spośród następujących kategorii
zagrożenia ludzi:
1) ZL I -
zawierające pomieszczenia przeznaczone do jednoczesnego przebywania ponad 50
osób nie będących ich stałymi użytkownikami, a nie przeznaczone przede
wszystkim do użytku ludzi o ograniczonej zdolności poruszania się.
2) ZL II -
przeznaczone przede wszystkim do użytku ludzi o ograniczonej zdolności
poruszania się, takie jak szpitale, żłobki, przedszkola, domy dla osób
starszych.
3) ZL III -
użyteczności publicznej, nie zakwalifikowane do ZL I i ZL II.
4) ZL IV -
mieszkalne.
5) ZL V -
zamieszkania zbiorowego, nie zakwalifikowane do ZL I i ZL II.
Polska
szkoła to ZL III
Polskie
przedszkole to ZL II
Dzieci w
budynkach przedszkolnych (oddział przedszkolny) w większości przypadków
przebywają w warunkach zagrażających zdrowiu i życiu, tj w kategorii ZL III.
Biedny Kazio
małe nóżki
Nie ucieknie
od pogróżki
A że straż nie kontroluje
Tak się teraz kombinuje
Tak się teraz kombinuje
Dzieci w
wieku przedszkolnym przebywać mogą jedynie w budynkach przystosowanych do
wymogów budynku przedszkolnego - Kategoria zagrożenia ludzi ZL II.
Aby ułatwić
nieco założenie oddziału przedszkolnego w szkole powstało powyższe
rozporządzenie MEN długo negocjowane ze strażą pożarną. Nie oznacza to jednak,
że w okresie przejściowym można nie stosować się do przepisów i pozwalać na to
aby w budynkach do tego nieprzystosowanych przebywały dzieci w wieku
przedszkolnym. Żadne przedszkole niepubliczne nie otrzyma dotacji bez
pozytywnej opinii straży pożarnej. Dlatego każde przedszkole niepubliczne taką
opinię ma. W przypadku oddziałów przedszkolnych w publicznych szkołach
podstawowych nie istnieje ten prosty mechanizm sprawdzający. Skutek? 300
tysięcy dzieci w oddziałach przedszkolnych w szkołach!
Od września
2017 gmina ma zapewnić miejsca wszystkim chętnym przedszkolakom. Stąd oddziałów
więcej i więcej. Z przedszkolami niepublicznymi gminy nie współpracują -
ostrzegaliśmy że tak będzie na komisjach sejmowych przed nowelizacją ustawy.
Gminy nie organizują konkursów dla przedszkoli niepublicznych a nawet jak
organizują to przedszkola niepubliczne nie biorą w nich udziału, bo nie da się
prowadzić przedszkola dostając 100% oszukanej podstawy dotacji. O tym też
mówiliśmy podczas komisji: wydatki są zaniżane, dotacja za mała, rodzic nawet
jak chce płacić za zajęcia to nie może. Efekt? Niepubliczne plajtują, gminy
budują za nasze podatki i otwierają oddziały przedszkolne. Paranoja.
Ratuj
Strażak, Ratuj Misie
Niech
przegrywa widzimisie
A jesienią,
już niedługo...
W międzyczasie ratujmy przedszkolaki sami. Polaku, jeśli masz wiedzę o dzieciach przebywających w oddziałach szkolnych w warunkach do tego nie przeznaczonych zgłoś wniosek o kontrole do wojewódzkiej straży pożarnej. Wniosek może być anonimowy. Oto jego treść:
http://www.spn.edu.pl/images/POBIERZ/wniosek%20do%20komendanta%20stray.pdf
George Orwell
a szkoły przepełnione....
OdpowiedzUsuńhttp://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,klotnia-o-szkole-na-ursynowie-jest-totalnie-przepelniona,171272.html
Drogi Dżordżu,
OdpowiedzUsuńTwoje oburzenie rozumiem, niemniej postępowaniu nadałbym sprawniejszy bieg, bowiem oczekiwanie "jeśli masz wiedzę o dzieciach przebywających w oddziałach szkolnych w warunkach do tego nie przeznaczonych" wymaga fachowej wiedzy odnośnie ZLII. Nie każdy ją ma, a jeśli spoza branży - z reguły nie ma, bo i mieć nie musi.
KROK 1
Do Prezydenta/Wójta/Starosty występujemy z następującym wnioskiem o udostępnienie informacji na podstawie ustawy o dostępie do informacji publicznej
"Na podstawie art. 2 ustawy z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej (Dz. U. Nr 112, poz. 1198 ze zm). wnoszę o udzielenie następującej informacji:
1) w których z uruchomionych oddziałów przedszkolnych w publicznych szkołach podstawowych zostały przeprowadzone czynności kontrolno-rozpoznawcze Państwowej Straży Pożarnej zakończone wydaniem przez organ pozytywnej opinii w zakresie spełnienia przez oddział wymagań jak dla strefy ZLII, warunkujących bezpieczeństwo przeciwpożarowe wymagany odrębnymi przepisami?
2) w których z uruchomionych oddziałów przedszkolnych w publicznych szkołach podstawowych NIE zostały przeprowadzone czynności kontrolno-rozpoznawcze Państwowej Straży Pożarnej zakończone wydaniem przez organ pozytywnej opinii w zakresie spełnienia przez oddział wymagań jak dla strefy ZLII, warunkujących bezpieczeństwo przeciwpożarowe wymagany odrębnymi przepisami?
Informację powyższą uprzejmie proszę przesłać w formie elektronicznej/papierowej na adres...
Podpis
(koniec wniosku)
Na udostępnienie powyższej informacji organ ma 14 dni od dnia wpłynięcia wniosku (i nie żadnych tam dni "roboczych"). Jeśli takiej informacji w ciągu 14 dni nie udostępni, proszę o sygnał. Napiszę "co dalej" (po tym "dalej" doświadczenie pokazuje, że organ zagęszcza ruchy, nabiera werwy a wszelkie "formalne przeszkody" znikają jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki).
KROK 2
Każdy leniwy organ (a gwarantuję, że PSP jakoś szczególnie nie różni się mentalnie od typowej JST) uwielbia, jak pewne czynności dowodowe wykonuje się własnymi rękami, we własnym niejako zakresie. OK. Tym razem zrobimy wyjątek i posiłkując się informacjami z kroku 1 precyzyjnie, niczym snajper, wskazujemy w piśmie opublikowanym tutaj:
http://www.spn.edu.pl/images/POBIERZ/wniosek%20do%20komendanta%20stray.pdf
listę placówek wymagających pilnej kontroli PSP.
PSP swoje czynności ma przeprowadzić BEZ ZBĘDNEJ ZWŁOKI a postępowanie zakończyć wydaniem aktu maksymalnie w ciągu 30 dni. Jest szansa, że PSP będzie grała na zwłokę i zakwalifikuje nasz wniosek, jako w sprawie tzw. szczególnie skomplikowanej wydłużając termin załatwienia sprawy do 2 miesięcy. Wtedy też proszę o sygnał. Powiem, jak organ skutecznie ponaglić tak, aby temat zamknął max. w 1 miesiącu.
Oczywiście z uwagi na mnogość placówek być może dla PSP faktycznie będzie to "sprawa szczególnie skomplikowana" [chociażby ze względów kadrowych], ale Straż musi to wyraźnie uzasadnić a nie zbyć wnioskodawcę jakimś lakonicznym pismem (w tym uniku organ też celuje) podając kolejny i kolejny i kolejny.... termin załatwienia sprawy. W komórce zajmującej się czynnościami kontrolno-rozpoznawczymi pracują dwie osoby. Na kontrolę (z reguły) jeździ JEDNA. Łatwo więc zgrubnie wyliczyć...
UWAGA: EWENTUALNE (np.) BRAKI KADROWE ABSOLUTNIE NIE UZASADNIAJĄ ZWŁOKI ORGANU W ZAMKNIĘCIU POSTĘPOWANIA W MAKSYMALNYM PRZEWIDZIANYM TERMINIE - 2 miesięcy (!).
Tyle.
Szereg Nieprawidłowości
Drogi Szeregu,
OdpowiedzUsuńOddaję działanie w ręce obywateli.
Dlaczego?
Nie wywrócimy 250 tysięcy dzieci w nielegalnych oddziałach przedszkolnych....
Zwłaszcza, że tam są realne dzieci i realni rodzice często bez alternatywy...
Ale pojedyncze może się uda... Zwłaszcza te, w których istnieje realne zagrożenie: dzieci w piwnicach, na strychach i w bilbliotekach ... A wiedza o tym gdzie tek jest jest w rękach lokalnych mieszkańców.
Pozdrawiam,
George
"Zwłaszcza, że tam są realne dzieci i realni rodzice często bez alternatywy..."
OdpowiedzUsuńA czy brak alternatywy usprawiedliwia bezprawie? np. wypisałam refundowaną receptę, bo pacjent takie biedny...? Nie.
Zatem drogi Dżordżu nie pozwól proszę, aby górę w Twoim zimnym (kiedy trzeba) umyśle wziął syndrom sztokholmski. Na to urzędnik tylko czeka.
Proszę też zapamiętać, że kiedykolwiek organ będzie chciał Tobie, drogi Dżordżu "zrobić pod górkę" (często zupełnie, że się tak wyrażę, bezinteresownie) JST zawsze zadba o odpowiedni PiaR. A w kraju socjalistycznym, jakim bez wątpienia jesteśmy, będzie to TROSKA URZĘDNIKA O NASZE BEZPIECZEŃSTWO. Tu: tych niewiniątek, aniołków, uczęszczających do przedszkoli... prawda, że "chwytliwy" obraz...? :-)
Zwróć też proszę uwagę, że tzw. system ZAWSZE bezpieczeństwem (naszym, a jakże) uzasadnia pozbawianie nas małymi kroczkami kolejnych obywatelskich praw, swobód, przywilejów i jawnie wypina na nas pośladki na swój sposób interpretując prawo.
I naprawdę nie chcę dywagować, czy piwnica lub strych jest gorsza od dotychczasowego magazynu kuchennego. Dostrzegam piękną okazję, aby systemowo powiedzieć systemowi: sprawdzam! :-)
Szereg Nieprawidłowości
Drogi Szeregu,
OdpowiedzUsuńPrzy próbie powiedzenia "sprawdzam 250 tys." dzieci znajdzie się zaraz odgórne rozwiązanie systemowe, czyż nie?
Niech przedszkola lokalnie wezmą sprawy w swoje ręce, w końcu Dżordż jest tylko jeden... Gdybyśmy mieli większe zainteresowanie lokalnych podmiotów prowadzących przedszkola niepubliczne, więcej odwagi, inaczej by to wyglądało. Państwo traktuje nas tak jak na to pozwalamy.... Prawo nie jest złe, przeciętny obywatel zaś jest taki jaki jest...
STĄD MÓJ APEL: POLAKU, ZRÓB SAM TO CO MOŻESZ.
Nie raz i nie dwa znachodziły się na Wiejskiej pomysły na systemową łatkę napisaną i klepniętą w 48 godzin.
OdpowiedzUsuńSzereg Nieprawidłowości jest do usług. Ale poza skutecznymi skargami (choć też nie zawsze, przynajmniej w instancji WSA, gdzie w treść wyłuszczonych zarzutów skargi skład potrafi nawet nie wczytać się ze zrozumieniem) i pozwami pisanymi i forsowanymi stricte we własnym interesie dużo nie może, jeśli organ prowadzący SAM nie dostrzega, jak bardzo jest przez JST ===_D_Y_M_A_N_Y_===.
Ale. Gdybym był uszczypliwy, napisałbym - SPN po to zostało - jeśli Szereg dobrze rozumuje - zawiązane/powołane, aby poza pogadankami "na komisjach" dającemu naszym wybrańcom narodu możliwość zaprotokołowania, że wsłuchał się w głos ludu, środowiska , BRONIĆ (na ile prawo procesowe i materialne pozwala) interesów całego gremium przedszkoli niepublicznych. Choćby najbliższych sobie - warszawskich. Tak dla przykładu. Tak ja to widzę.
Szereg Nieprawidłowości
I tak robimy. Bronimy, kłócimy się i liczymy. Mamy już raport NIK, wyroki sądowe, wypłaty zaległych dotacji, interpretacje MEN na stronie www, a nawet gdzieniegdzie prawidłowo wyliczoną dotacje (W-wa właśnie). W kwestii ppoż boję się, że bardziej zaszkodzimy niż pomożemy systemowym działaniem. Tu potrzebne jest wzięcie sprawy w swoje lokalne ręce.
OdpowiedzUsuńGmina Andrespol wprowadziła dzieci przedszkolne do gimnazjum. Budowano budynki, które miały oddzielić dzieci ze szkół podstawowych od dorastającej młodzieży gimnazjalnej. Tłumaczono to wychowawczymi względami. Teraz nikomu już to nie przeszkadza. Najgorsza jest beznadzieja radnych, którzy takie pomysły przyklepują.
OdpowiedzUsuń"W kwestii ppoż boję się, że bardziej zaszkodzimy niż pomożemy systemowym działaniem" Hmmm... I NA TO >>BOIMY SIĘ<< urzędnik tylko czeka. A coś stoi na przeszkodzie, aby od prezydenta listę obiektów bez ulubionej przez organ niezaskarżalnej opinii od pozyskać? Nic. Z PSP nikt głowy nie nadstawi. Niech prezydent wie, że my wiemy... No i ten art. 2 Konstytucji RP. Której NIKT nie słucha...
OdpowiedzUsuń"Najgorsza jest beznadzieja radnych, którzy takie pomysły przyklepują"
Najgorsza jest beznadzieja organów prowadzących PN. Radę ignorantów szybko można postawić do pionu.
Czy SPN, mając na względzie ważny interes publiczny, już wystąpiło do miłościwie panującej pani prezydent (via BE), jako organu stojącego na straży praworządności (art. 6 k.p.a.), o udzielenie informacji publicznej "ile nowo utworzonych oddziałów przedszkolnych przy szkołach podstawowych pozyskało pozytywną opinię PSP? A może organ BE, niczym dobry ojciec, poprzestał jeno na pozyskaniu INFORMACJI (na temat warunków...) jak faktycznie stanowi u.s.o. ?
OdpowiedzUsuńPytam, bo jakaś dziwna cisza zapadła...
Szereg Nieprawidłowości