Uchwała w sprawie trybu udzielania i rozliczania dotacji dla przedszkoli niepublicznych jest aktem prawa miejscowego. Co do zasady nie może wprowadzać zapisów niezgodnych z prawem uchwalonym przez sejm: przede wszystkim nie może być niezgodna z Ustawą o systemie oświaty.
Zapisy ustawy o systemie oświaty dotyczące dotacji są jasne, przejrzyste i nie podlegają w zasadzie żadnym szczególnym interpretacjom:
Dotacja przysługuje na każde dziecko w przedszkolu wpisanym w ewidencję pod warunkiem złożenia informacji o planowanej liczbie dzieci do końca września roku poprzedzającego udzielenie dotacji.
To jedyny warunek wpisany w ustawę.
Dotacja jest roczna i wypłacana w 12 częściach.
I tu należy bardzo uważać na prawo lokalne. Urzędnicy często nie mogę przeżyć tej bezwarunkowości wypłacania dotacji. Chętnie wprowadzaliby (i robią to w uchwałach lokalnych!) dodatkowe wymogi ograniczające. Te najbardziej popularne to:
- uzależnienie
wypłaty dotacji od złożenia wniosku miesięcznego
- uzależnienie
wypłaty dotacji od wieku dzieci (nie płacimy na 2,5 latki, nie płacimy na
6-latki)
- uzależnienie
wypłaty dotacji od podpisania umowy z urzędem (?!?%435/??)
I ostatnia
nowość:
- uzależnienie
wypłaty dotacji od tego czy kontrola wydatkowania dotacji zdaniem urzędnika powiodła
się czy nie.
Takie
zapisy są absolutnie niezgodne z Ustawą o czym wielokrotnie wypowiadały się
regionalne izby obrachunkowe i sądy administracyjne, kilka przykładów:
Podmiotom zainteresowanym
(tj. przedszkolom) przysługuje prawo wezwania gminy do usunięcia naruszenia
prawa a jak to nie poskutkuje (a zapewne nie, gdyż sama rada wadliwe prawo uchwaliła)
– skarga do wojewódzkiego sądu administracyjnego. Można też zwrócić się o pomoc
do Regionalnej Izby Obrachunkowej, która jeśli „przegapi” wadliwą uchwałę –
zawiadomiona przez przedszkole może i powinna taka uchwałę uchylić.
Wniosek
zatem następujący: pilnujcie swoich uchwał, bo warto.
George Orwell
George Orwell